poniedziałek, 24 czerwca 2013

3 jednocześnie

Co by było weselej:)) robię kilka dziergadeł naraz ,a że upał to nawet to mi idzie jak po grudzie.Ale muszę się zebrać i skończyć drugą firankę bo dziecię przylatuje już 3 lipca -10 lipca. Biżutki już jej zrobiłam też ciut trwał bo nie było odpowiednich minerałów tz. koralu o takich kształtach jak potrzebowałam ,ale już jest bransoletka i naszyjnik bo kolczyki dostała wcześniej i reszta musiała być taka sama . A jak już to dorobiłam komplet z bursztynem bo zgubiła bransoletkę zerwał się jej łańcuszek na którym zawieszałam(zauważyłam że srebro jest dosyć słabe i rwie się.
Chusta którą robię bardzo mi się podoba ale - zabrakło troszkę włoczki więc czeka do jutra może będzie w mojej pasmanterii a rozmiar będzie słuszny  już ma 220  x 110 cm . ale taka ma być duża ciepła do otulania.
I coś co mi idzie opornie to coś w rodzaju ogoniastego dużo oczek skład wełna z angorą więc grzeje nie miłosiernie jak leży na kolanach.
jak już robiłam to oczywiście upletłam sobie białe i zielone kryształki Svarowskiego i naprawiłam siostrze  agaty zielone bo to pamiątka z podruży.

a to dla Karoliny 

mam wątpliwości czy dobrze zrobiłam stosując dwa odcienie turkusu?? ale już trudno tak widziałam  tylko w fioletach.

robi się

myślę że to coś będzie nawet ładne jak skończę
pozdrawiam serdeczni odwiedzających

2 komentarze:

  1. Fajne fajne te biżutki :) i czekam na prezentację skończonych prac :)) pozdrawiam serdecznie Viola

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładna biżuteria, pozostałe prace również zapowiadają się pięknie.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję wszystkim komentującym-sprawiacie mi ogromną przyjemność wyrażając Wasze opinie.