środa, 18 grudnia 2013

Godzina 8,05 polskiego czasu - dzwoni telefon

Jestem szczęśliwa będziemy przy wigilijnym stole wszyscy. Zadzwoniło młodsze dziecię(mamcia w sobotę ląduję w Berlinie) aż się poryczałam.
Wprawdzie widujemy się dość często w tym roku już 3 razy i przy Swiątecznym stole też ale od 9 lat nie udało się jej być na wigilijenej kolacji .Przylatywała nawet w pierwszy dzięń świąt)
Dlaczego do Berlina?British Airways ląduje 3razy dziennie a Szczecin rzut beretem.U nas
lądują tylko TLL.
Już chyba nie uda mi się napisać następnego posta ale wasze napewno obejżę.
pokaże jeszcze co udało mi się dziergnąć .


To jest czubek,ale jeszcze go
dopracuję na następny rok .
Klaudia mówie ,ze jej się ten
 podoba.Ale ja mówię ale.
Bombki
 "dmuchanew balonik"
usztywnione
 na wikol 1:1
i wyszły w końcu
 jak
miały wyjść:))).
I taki mały dodatek.














Jeszce mam obrus na ukończniu na świąteczny stół. Napewno skończę jeszcze 6 rządków ale 150 x na 100 więc jest co "dubać".
pozdrawiam: wszystkich bardzo serdecznie 

4 komentarze:

  1. Najszczęśliwsze są Święta, jak możemy być razem z naszymi dziećmi :)
    Bombki śliczne i mały dodatek uroczy.
    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne Twoje prace, najbardziej zawsze zachwycam się serwetami..:-)

    pozdrawiam serdecznie Iwona

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie potrafię sobie wyobrazić Wigilii bez dzieci i cieszę się razem z Tobą, że będziecie w komplecie. Dekoracje śliczne, będzie nastrój i radość.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bombki prześliczne, bardzo ładna serweta.
    Cieplutko pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję wszystkim komentującym-sprawiacie mi ogromną przyjemność wyrażając Wasze opinie.