piątek, 24 kwietnia 2015

Nie do końca

Tak nie do końca leniuchuję ( choć ten on leniuch opanował mnie całkowicie).Dziecię mówi  -jak widzę Ciebie bez dziergotki w ręku to zastanawiam się czy mam się bać. Ale to nie tak fakt zmiany pogodowe źle na mnie wpływają ale nie jest źle. Tak to jest z już nie pracującymi nic nie goni to i żyje się w innym tempie. Ale skończyłam przerabianą spódnicę, podgoniłam firaneczkę( mam trzy rzędy modułów na szerokość  210 cm(15 sztuk) i teraz to obdziergam i zacznę górę i dół(jeszcze nie wiem jakim wzorem( w całości ma być wymiar210 x80 lub 90 cm będzie to kuchenna firaneczka).


I jeszcze jedno mogę oddać w ręce tworzące biżuterię różne posrebrzane metalowe elementy  wklejki zapięcia ,zawieszki rzemyki i takie tam różne .

zmieniłam część środkową (wydawała mi się za dziurawa) jest o niebo lepiej.

i moja dziergana firaneczka kordonek  muza 20 szydełko clover 1,25
Dziękuję za odwiedziny i komentarze .

5 komentarzy:

  1. Fajna spódnica :) też mi się taka długa marzy i chyba nawet z tym motywem - firaneczka zapowiada się uroczo :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Boska ta spódnica ,firaneczka też zapowiada się cudownie .

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna spódnica :-) Doskonale ją przerobiłaś.
    Firaneczka jest coraz piękniejsza :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Spódnica w obecnej formie dużo ciekawsza. A firaneczka zapowiada się cudownie :)
    I to się nazywa nic nie dziergam ? :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie się podoba i jedna i druga wersja spódnicy - są śliczne. Firanka zapowiada się ciekawie ale zadałaś sobie z nią kawał roboty, bo jest słusznych rozmiarów:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję wszystkim komentującym-sprawiacie mi ogromną przyjemność wyrażając Wasze opinie.