Pogoda piękna - złota jesień . Przyjechałam
w piątek , ale do lasu nie pobiegłam. Rozpakowanie pieczenie ciasta i takie
tam. Ale w sobotę rankiem no powiedzmy ,że rankiem o 8,30 na spacerek po lasku jakieś
30 m za ogrodzeniem się zaczyna młodnik i o 10 byłam z powrotem . No i nastawiłam
budzik w niedzielę na 6,50 będzie akuratek jak na lenia a tu w nocy o 3 łubudu
wali jak latem burza i deszcz no to co telefonik w łepek i spanko. Budzę się o
8,30 a tu słoneczko do mnie mruga no to co hyc do lasku na godzinkę. Efekty zaraz pokażę ( a powiem
tak chodzę wydeptanymi drużkami bo mam lewusa po 6 operacjach no to wiecie jaki
tam ze mnie grzybiarz).Zresztą widziałam jak mija mnie pan co ze mną wchodził
dl laska i taszczy wiadrzycho 15 l SAMIUTKIE PRAWDZIWKI pytam grzecznie a te
piękne podgrzybki to gdzie - etam nie
schylałem się po nie .Nie powiem ja też po kilka zdybałam ale takie wiadro w 1 i ½ godziny?? I w
niedzielą powtórka wyobrażacie sobie . Ale ja i tak jestem szczęśliwa z moich
zdobyczy. Ogólnie czas był zagospodarowany co do minutki bo to zdobycz oczyścić
wieczorem suszenie przy kominku. A i Święto dyni trzeba było zaliczyć. Koniec z
pisaniem teraz pokażę.
|
tak było w sobotę |
|
a to w niedzielę:) |
|
kilka fotek popołudniowego czsu nad jeziorkiem dwa dolne to panie z zespołów co umilały Święto Dyni |
|
dziergotki też miały swój czs to chustka dla córki kolor turkus ten z górnego zdjęcia |
|
i dziergane obecnie firaneczki jeszcze nie blokowane bo muszą być dwie sztuki 103 x 50 cm |
Dziękuję za odwiedziny
obserwującym, czytającym i piszącym.
Zbiory grzybne piękne :) Ale chusta i firanka podobają mi sie duzo bardziej :)
OdpowiedzUsuńBo ja nie umiem zbierać grzybów ;)
Pozdrawiam
Ja uwielbiam leśne zbiory ale dzierganie top moja pasja.:))
Usuńpozdrawiam
Wspaniałe zbiory i aż mi zapachniało lasem:) Dziergotki bardzo udane. Chusta ma piękny kolor.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:))
Dziękuję chusta dla córki taki kolor wybrała - moim on kolorkiem nie jest :))
Usuńpozdrawiam
Uff! Piękne grzybki, uwielbiam las jesienią. Chusta pełna urody. Firanka to istne cudo. Pozdrawiam jesiennie :)
OdpowiedzUsuńDzięki mi się też oczy do nich śmiały.
Usuńpozdrawiam
Wspaniałe grzyby :-) Koniecznie muszę iść do lasu... ;-)
OdpowiedzUsuńChusta przepiękna w cudnym kolorze. Firaneczki śliczne - wspaniały wzór.
Pozdrawiam serdecznie.
Kasiu dziękuję serdecznie za Twoje zachwyty a do lasu ja bym co dzionek biegała jak bym miała tak blisko jak z doku nad jeziorem .Chociaż to też nie jest daleko 30 km od Szczecina.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Przepiękny zbiór grzybów . Lubię zapach suszonych grzybów w domu od razu robi się jesiennie i nostalgicznie. Prace wspaniałe . Bardzo podoba mi się połączenie dwóch części firaneczki. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPachną cudownie a bardzo lubię suszone przy kominku są takie piękne :)
Usuńpozdrawiam
Same wspaniałości pokazujesz Ninko. Chusta ma fajny kształt i wzory, a w firance bordiura mnie urzekła. Grzybobrania zazdroszczę, ja uwielbiam grzyby, ale nie umiem ich zbierać, w lesie ginę. Mąż kiedyś był mistrzem zbierania darów lasu, teraz chore nogi mu na to nie pozwalają. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNo właśnie Iwonko co by nie te chore nogi??? oj oj chyba bym wszystkie wyzbierała:)).
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ale dużo grzybków nazbierałaś!!! Nam się trafiło mnóstwo maślaczków, a mniej podgrzybków
OdpowiedzUsuńChusta cudna w ślicznym kolorze :) Firaneczka ma piękny wzór :)
Takie firaneczki też mi się marzą, ale to zadanie na odległe czasy :)
Pozdrawiam
Dziękuję za miły komentarz i życzę udanych zbiorów :) .
Usuńpozdrawiam
Sporo grzybków się nazbierało;) Chusta jest przepiękna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję żabciu za miłe słowe i odwiedziny:) .
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ale super grzybobranie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie : )