Ukończyłam
sweterek i czapusię dla maluszka (będą czekać na koniec stycznia).A ja zabieram
się za skarpetki najwięcej czasu zajmuje mi rehabilitacja tz. Ja ćwiczę trzy
razy dziennie po 45 minut i raz w
tygodniu u rehabilitanta(oczywiście prywatnie bo na NFZ mam dopiero na luty. A to
moje udziergiJ .skrpetki robię z Fabela dropsa ale dodaję zawsze jakąś cieniutką nitkę z dużą częścią sztucznego co by się tak szybko nie przecierały :) . a to komplecik dla Kacperka(muszę jeszcze wyprać i zblokować ale to później.
Dziękuję
odwiedzającym i komentującym .