niedziela, 22 grudnia 2019

Świąteczny

Zdrowych, pogodnych i pełnych radości świąt Bożego Narodzenia a także wielu wspaniałych chwil spędzonych w gronie najbliższych 
Dziękuję odwiedzającym i komentującym .

piątek, 20 grudnia 2019

Dwunasty


Już mogę troszkę posiedzieć przy” komputerze” więc jestem wprawdzie poobijana przez życie może nie tak do końca ,ale to jest tak wnuk po ślubie a babcia Ninka czyli ja 3 tygodnie wstecz po artroskopii  kolana i w miarę naprawionej łękotce. Oczywiście operacja prywatnie(bo czas oczekiwania na fundusz czerwiec 2021r J)a to że ból nie do wytrzymania nikogo nie obchodzi. A załatwiłam sobie kolanko w tym roku w trakcie kilku pobytów w Kołobrzegu kocham łazić po piasku po plaży jeśli znacie Kołobrzeg to od wejścia Kamienny Szaniec do molo i ”nazat” dwa razy dziennie dało swoje . A że ponoć sport to zdrowie to po bujnej młodości w wieku deczko więcej niż średnim J mam kolana jakie mam . Jak określił pan dr.ortopeda nadają się już tylko do wymiany . Ale o tym mamy rozmawiać pod koniec stycznia jak już będę względnie dobrze chodziła po tym zabiegu. Dzisiaj humor ciut lepszy, ogólnie dno i bąbelki. Dziergotek kilka powstało chociaż tym głowę zapełniam.



całkowicie mój wymysł (fason) już prawie na zakończeniu .

świecące kule i kilka ozdóbek

kilka bombek ale nie do końca takie miały być ale pozasychały mi konturówki i są takie jakie są .


mój wnuk już z żoną i młodsza córka z partnerem :)
jeszcze jeden sznur świecący.

Dziękuję odwiedzającym i komentującym .

poniedziałek, 23 września 2019

Jedenasty Bis

kuzynki  czyli moja córka i męża bratanica

a tu kuzyneczki i mąż bratanicy (mój zięć ciągle pracuje ale z własną firmą tak jest) ☺☺☺
w poprzednim poście napisałam o spotkaniu ale zapomniałam o zdjęciach.

niedziela, 22 września 2019

Jedenasty


Wakacje wakacje i już po wakacjach  ponownie byłam w Kołobrzegu spotkałyśmy się z męża bratanicą i jej mężem, nad Miedwiem bywamy często jest bliziutko od Szczecina (jakieś 30 minut jazdy z mojej dzielnicy ,a jest 17 km do przeciwległej końcówki miasta + dojazd nad jezioro). Dziergam dalej narzutę skończyłam przerabianą tunikę, popełniłam dwa szale dla siebie i dla młodszej córki. Jak wcześniej pisałam 26.10.2019 mamy wielką uroczystość ślub mojego maleńkiego wnusia(26)mają to być narzutki do sukienek.

w trakcie blokowania

wydziergany z "Denisa "Gazzala 50 gr =500 mwyszło jakieś 600 m  wymiar 180 cm x 45 cm
fason wymyślony robiłam na szydełkowym łańcuszku na wysokości dolnego wzoru wzoru wzór robiłam w dół potem do góry.

a tu już nabranie oczek na plisę jest  wysoka na 6 rzędów francuzem

potem na łańcuszku szydełkowym rękaw do dołu z wzorem po środku i przedłużenie wzoru do góry i potraktowanie przedłużenia jako ramienia

wyrabiane małe kimono

a to szal dla Karoliny jest z Angory Ram 550 m w 100 gr wyszło jakieś 170 gr wymiar 200 cm x 60 cm

robiony też na łańcuszku i w dwie strony do brzegów wykończony pikotkami

widać szerokość wisi na drzwiach szafy

tu zwinięty i najbardziej zbliżony kolor według opisu perłowy szary


Chicuś piłkarz

a tu nasz model
Dziękuję odwiedzającym i komentującym .


poniedziałek, 12 sierpnia 2019

Dziesiąty - wakacyjny

Wakacje w całej krasie były upały przeplecione zimnem i znów mamy upały. Jak co roku jestem nad jeziorem i ciut nad morzem(Kołobrzeg).Wiadomo lenistwo przeplatane dzierganiem. Kilka udziergów wykonałam a niektóre  dziergam cały czas (narzuta na łóżko) jeszcze inne przerabiam(bordowy sweterek, wzór według mnie był zbyt ażurowy.


I odsłona

byłyśmy tydzień w Kołobrzegu ale pogoda średnia 
II odsłona


pierwszy pobyt nad Miedwiem  było chłodno więcej w domu niż na zewnątrz nawet Mija znudzona
III odsłona

następny nad Miedwiem ale już upały  do taty przyjechała siostra są wnuki siostry więc mamy "kolonie"😊
IV odsłona

następny tydzień nad morzem pogoda piękna opalamy się spacerujemy jestem z starszą córką Klaudią(zaczynam chyba lubić Kołobrzeg nawet w wakacje)
A teraz udziergii i nasz piesełek
serwetki z resztek kordonku Muza

narzuta i tunika ciągle w robocie

wykonałam dwie poduszki na nową sofę kolor naturalny



nasz Chicuś
Dziękuję odwiedzającym i komentującym .



środa, 19 czerwca 2019

Dziewiąty 2019 r.


Nadal wyrabiam kłębuszki pozostałe po innych projektach, myślę że każda z nas dziewiarek licząc ilość włóczki na dany projekt zawsze dodaje jakiś dodatkowy moteczek. Chusty wydziergane jak najprostszymi wzorkami tworzonymi na bieżąco. Wykorzystane materiały są bardzo dobre gatunkowo i żal było utylizować. Dorobiłam też zazdrostki do córki firaneczki pokazanej w poprzednim poście.


w tej chuście kolor jest jak wyżej.

kolory są takie jak na zdjęciu niżej.


w sumie jest ładniejsza kolorystycznie  nie mogłam uchwycić koloru.


Klaudii zazdrostki i już jest komplet
gorąco najlepiej z "mamy" laczkiem bo poszła sobie do pracy ,Chicusia zostawiła :(

Dziękuję odwiedzającym i komentującym .


środa, 22 maja 2019

Ósmy 2019 r.


Chusta  jest gotowa wydziergana bardzo prostym wzorkiem ozdobą jest dołożenie włóczki z cekinami. W miejscu gdzie ją dodawałam robiłam co drugi rządek nią i następny gładką J . wielkość 190 cm na 88 cm wysokość.
Włóczka Nako Moher 100 gr =550 jeden motek + Angora Gold Pullu 50 gr =215 m dałam niecały moteczek co by jeszcze cusik ozdobić :)

zbliżenie  widać cekinki :)
Dziękuję odwiedzającym i komentującym .

czwartek, 16 maja 2019

Siódmy 2019 r.


Skończyłam szal wyszło mi prawie 2 motki  po 100 g = 1200 m ,jeden odcienie od antracytu do jasnego popielu i drugi biały zastały malutkie kłębuszki .Za to szal ma słuszny rozmiar 215 cm długości oraz  85 cm szerokości i mówiąc szczerze jestem nim trochę zawiedziona L w sumie to nawet nie umiem określić dlaczego J J . Czasami tak bywa nie ,bo nie i już.  Żadna strata chętnych się znajdzie wielu . Jestem  nadal na etapie wyrabiania włóczek dzierga się chusta.

jest złożony kilkakrotnie robiłam od środka w dwie strony Środek biały francuzem 10 cm a później jak widać ,wzór zakończony francuz i pikotki .

zbliżenie wzoru

próbowałam go rozwiesić ale i tak  nie jest w całej okazałości (kolory jak na górnych fotkach)

początek chusty Moher Nako i jakiś moherek z cekinami już nie pamiętam jaki dałam go od połowy na przemiennie dwa rządki jednym i dwa rządki drugim  dokąd starczy mi włóczki ale będzie na pewno duża Nako cały motek  550 m a drugiego ciut więcej  od połowy :)
Dziękuję odwiedzającym i komentującym .

sobota, 11 maja 2019

Szósty 2019 r.


Udało mi się skończyć firankę dla starszej córki 87cm wysokości 258 cm szerokości jeszcze dwie zazdrostki 80 cm  x  38 cm i komplecik będzie gotowy. Puki co muszę szydełko odłożyć ( wskazujący paluszek w prawej ręce w górnym stawie boli i puchnie po dłuższym dzierganiu jak robię na drutach nie odczuwam takiego dyskomfortu)ale ostatnimi czasy szydełko było w ciągłym użyciu Karoliny narzuta no i firanka i jest to na pewno od szydełka ,jak chorowałam przez 3 tygodnie nie miałam robótek w ręku to i paluszek  był zdrowy JJ. Chico już nie jest szczeniaczkiem już jest pieseł swojej rasy J zabawki uwielbia nadal, ma siedem miesięcy i  osiągnął wielkość dorosłego psa  jest cudownie mięciusi jak pluszaczek .Firanka puki co na leżąco .


boki obrobiłam pikotkami (bo były takie gołe)kolor ecri

część zwinięta nie miałam gdzie rozłożyć całości

zbliżenie

mój spuchnięty paluszek :)

Jest wielkości dobrego kota ale bardzo puszysty
zaczęta zazdrostka :)
Dziękuję odwiedzającym i komentującym .