Mimo
,że mam mało czasu na dzierganie - mój
kochany tatka jest już w domu :) ,coś tam się prostego dzieje zrobiłam szary szalik dla Klaudii jest
uzupełnieniem do czapki krasnalki. Czapka jest wykonana z alpaki 100% dropsa
,ale szalik musiałam wykonać z akrylu co
by jej nie „zagryzł” i zamieniłam 5 moteczków Elayn Klasik na 250 cm x30
cm. Kończę następną czapkę krasnalkę i tunikę .
|
właśnie szaliczek |
|
do tej czapki w rzeczywistości kolory są bardzo podobne |
Dziękuję
za odwiedziny obserwującym, czytającym i piszącym.
Super szalik , lubię ten prosty ścieg. Ja też nie mogę nosić nic co drapie , a nawet nie lubię dziergać wełnianych rzeczy . Pozdrawiam ciepło .
OdpowiedzUsuńŚwietny szalik!
OdpowiedzUsuńNinko, szaliczek superaśny. Ja również nie cierpię gryzących ubrań, więc elian sprawdzi się w szaliku rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńZdrówka dla Tatki :)
Szalik jest fajny i najważniejsze,że nie gryzie:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzielny Tatuś już w domu, to i nowe prace powstają. Szalik fajny, bo dwustronny i miły w dotyku.Ja też zastosowałam akryl na podobny szalik do czapki z wełny, bo to zapewnia komfort noszenia. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPiękny komplet w cudownym kolorze :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się razem z Tobą, że Twój tato jest już w domu :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Fajny szalik:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję Wam wszystkim serdecznie,że jesteście :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Szaliczek wygląda na bardzo milutki i cieplutki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dużo zdrówka dla Taty :))
Pozdrowienia dla Taty, szaliczek bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuń