Udało mi się skończyć firankę dla starszej córki 87cm wysokości 258 cm szerokości jeszcze dwie zazdrostki 80 cm x 38 cm i komplecik będzie gotowy. Puki co muszę szydełko odłożyć ( wskazujący paluszek w prawej ręce w górnym stawie boli i puchnie po dłuższym dzierganiu jak robię na drutach nie odczuwam takiego dyskomfortu)ale ostatnimi czasy szydełko było w ciągłym użyciu Karoliny narzuta no i firanka i jest to na pewno od szydełka ,jak chorowałam przez 3 tygodnie nie miałam robótek w ręku to i paluszek był zdrowy JJ. Chico już nie jest szczeniaczkiem już jest pieseł swojej rasy J zabawki uwielbia nadal, ma siedem miesięcy i osiągnął wielkość dorosłego psa jest cudownie mięciusi jak pluszaczek .Firanka puki co na leżąco .
|
boki obrobiłam pikotkami (bo były takie gołe)kolor ecri |
|
część zwinięta nie miałam gdzie rozłożyć całości |
|
zbliżenie |
|
mój spuchnięty paluszek :) |
|
Jest wielkości dobrego kota ale bardzo puszysty |
|
zaczęta zazdrostka :) |
Dziękuję odwiedzającym i komentującym .
Chylę czoła za firankę:) Cudna:) A psina skradła moje serducho:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Firanka wspaniała. Po takiej robocie warto podleczyć trochę stawy palców, bo potem kłopot z nimi jest. Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńPodziwiam za wytrwałość. Firanka wyszła prześlicznie i ta imponująca wielkość!
OdpowiedzUsuńPiesek uroczy i chętnie bym go pogłaskała:)
Pozdrawiam!
Wymiar firany pokaźny, jest cudowna.Córcie mają dobrze z mamą,
OdpowiedzUsuńNiech paluszek zdrowieje, skoro piszesz że szydelkiem się nie da to na pewno będzie coś na drutach.
Super! :)
OdpowiedzUsuńFiranka jest śliczna. Podziwiam bardzo , takiej dużej nigdy nie zrobiłam. Wiem , ile pracy i wysiłku kosztowała . Nic dziwnego , że paluszek zaczął pobolewać. W piesku jestem zakochana , wydaje się posłusznym i grzecznym . Miłego dnia Ninko.
OdpowiedzUsuńFirankowe cudeńko . Gratuluje tak wspaniałej pracy. A piesek słodziak
OdpowiedzUsuń