poniedziałek, 2 września 2013

Czy to już koniec lata??

Ale się zrobiło zimno brry. A dopiero co - tydzień temu jeszcze siedziałyśmy w lesie nad jeziorkiem. Mój tatka figle odstawiał pokażę  na fotce  a ma słuszny wiek 84 lata.Ja cóż na razie oczko oszczędzam, ale po troszku dziergam skończyłam dla siostrzenicy teściowej ogoniastego własnie dzisiaj odebrała jest och i ach . ale ja nie jestem do końca "zadowolniona"bo dostałam letnią kurteczkę i taki sam miał być sweterek (  tak się nie da bo co innego tkanina i co innego dzianina)Ale jest zadowolona a to najważniejsze.
Sobie dziergłam duuużżżżą chustę na zimne wieczory i kilka drobiazgów.
mój tatka wykorzystał moment nieuwagi i hyc gałązki pozaczepiać

a,że czasem dzieci się nudzą to ciocia -babcia namiot wymyśliła na fotelach-leżakach  zabawa przednia

pan M pełen luz czasami mi się uda go wyciągnąć do lasku ale rzadko- woli w domciu krzyżówki krzyżować


moja siostra próbuje sobie fotkę strzelić:))

i oto ten ogoniasty jakiś moher (bez banderoli)

a to właśnie duuużżżą w dwóch kolorach turkusu
a to chyba będzie obrus???? z dużym chyba

sznur czarnych pereł hodowlanych przywiozła mi siostra gdzieś z Azji chyba  Kambodży ale był długaśne więc skróciłam o bransoletkę i kolczyki,a koralowce przygotowane na kolczyki tylko bigle doczepić ale to już jak sobie wybiorą właścicielki .

pozdrawiam wszystkich odwiedzających ,czytających i komentujących

niedziela, 18 sierpnia 2013

Żaglowce c.d......

Jak obiecałam -pokażę więcej fotek żaglowców - a, że późno trudno tak się złożyło. A teraz proszę podziwiajcie.
tak wyglądają obecnie bulwary Nadodrzańskie po obydwóch brzegach Odry(współfinansowane ze środków Unijnych.

żaglowiec z "panem "szwagrem na widoku



podczas występów

obydwa zdjęcia nocą z góryWałów Chrobrego

takie małe cusik zrobione wcześniej
A to cała historia zrobiony bieżnik spruty (miał być potrójny wzór w poprzek jako obrus)po przeliczeniach :((  zrobiony ponownie i będzie dorabiany w kółko na obrus kordonek poliestrowy 1000 m w 200 gr.. 

uwielbiam i wspólnymi siłami zrobiłam(biały serek i jagódki)
Może tak króciutko (miałam operowane oko prawe i było troszkę komplikacji (i z tego powodu )tak długo nie publikowałam posta.Teraz muszę bardzo ale to bardzo oszczędnie egzystować do połowy października.Ale już po trochu dziergam i czytam(tak aby nie przeciążać oka).

pozdrawiam wszystkich serdecznie

sobota, 3 sierpnia 2013

letni - zlot żaglowców

W moim pięknym mieście (ale jak zwykle ja nawaliłam 65 zdjęć prześwietlonych zapomniałam przestawić aparat na automat)pokażę co jest.Pojechaliśmy z panem M rano o 9 godzinie co by uniknąć tłumów i żaru z nieba. Może jutro się jeszcze raz wybiorę to porobię te same ujęcia:))
pan M



widok wałów Chrobrego




pozdrawiam wszystkich serdecznie

wtorek, 30 lipca 2013

Letni 3

Lenia trenuję totalnie ale sama się usprawiedliwiam bo upały straszelne gdyby nie las i "bryza" od jeziorka to można by było ducha wyzionąć. Nawet internet rzadko kiedy można załapać.Was czasami mi się udało odwiedzić ale napisać posta już gorzej .Najczęściej okupowała go małolata(wnuczka siostry).Ale ciut zrobiłam skończyłam spódniczkę,dziergłam poszeweczkę na poduszkę.Ale resztę co zabrałam nie tknęłam nawet włóczki nie przewinęłam -ale leń co??
A co mi tam wpadłam do domciu na kilka dni mam dwie wizyty do zaliczenia Klinika kardiologii i okulistyka.Coś upichcę i dalej nad jeziorko . Teraz kilka foto.
I tak na koniec powiedzcie jak nie ćwiczyć lenia??? :))
dodaję zbliżenie perukowca(ma takie kępki włosków.

"biedna"spódniczka ,ale już na wykończeniu.

i jest

zbliżenie góry

i już na pół ludziu :))

dodatkowy udzierg przód

chyba tył jak kto woli

robiłam sobie bransoletki do kolczyków z kryształami Svarowskiego z różnych szklanych paciorków aż w końcu dokupiłam kryształy i mam to co powinnam zrobić od razu.

przy okazji wykorzystałam resztki paciorków , perły Round ,kryształów i dziewczyny będą się cieszyć.

co by nie było" salon kosmetyczny" też bywa

A i tak się zdarza - Andrzej pomaga automatom w podlewaniu

a tak lubię najbardziej ( a my w karciochy remika) na tarasie

kontrowersyjna ozdoba mojego taty(łuczek nad furtką trzy razy wsadzane wierzby)
 pozdrawiam wszystkich wakacyjnie i dziękuję za blogowe odwiedziny.

wtorek, 16 lipca 2013

Letni 2

Troszkę robótek-spódnica rośnie i jak piszę posta to jest cały rządek modułów skończony i jeszcze z 20 rządków w dół i to będzie na tyle.I nie wiem jak zakończyć, czy pozostawić jak schodzi z szydełka ? czy jakiś maleńkie muszelki. Ale to potem sweter rośnie został jeden rękaw-ale robię całkowicie bezszwowo i muszę nim bardzo okręcać-brrryyy.
A tak w ogóle to wybywam jutro nad jezioro i wpadnę kole 26 lipca po następne wałówki ,bo strasznie nie lubię tam pitrasić a kuchnia jest fajniejsza jak ta w domu.Lubię tam pasjami oddawać się lenistwu - i oczywiście dziergotkom . Myślę,ze jak wpadnę to pokażę pokończone robótki i może cusik jeszcze.
 Kilka biżutek dla małolatów i dwie moje.


Ta z pereł  Roud  dwukolorowa Svarowskego moja i jeszcze ta na samej górze z drobniutkich koralików Toho .dla siostry naszyjnik koral z masą perłową na jubilerskim rzemyku
Pozdrawiam wszystkich - wypoczywajcie.

czwartek, 11 lipca 2013

Letni

Taki trochę dziwny tytuł ,ale tak strasznie gorąco ,że nic ale to kompletnie nic mi się nie chce robić.A miałam takie zwariowane prawie dwa tygodnie -miałam cudownego gościa moją młodszą córcię ale już odleciała a ja staram się wejść w domowy swój rytm.Wiadomo jak jest gość to wszystko staje na głowie,ale cudownie na głowie.Więc i robótek specjalnie nie przybyło dziecię zabrało firanki a jeszcze może mamcia jakieś serweteczki??a i chustę dla koleżanki -dobrze , że miałam Więc zacznę troszkę wasze dziergotki oglądać i komentować.
Zaczęłam spódnicę dla starszej córy takie połączenie  modułów i wzoru prostego co z pod ręki wyjdzie 
pozdrawiam wszystkich dziergających i odwiedzających mojego bloga.


chciałam się jeszcze pochwalić wyjątkowym drzewkiem nazywa się chyba perukowiec ale na zdjęciu nie za bardzo widać ten puszek  
pozdrawiam

poniedziałek, 24 czerwca 2013

3 jednocześnie

Co by było weselej:)) robię kilka dziergadeł naraz ,a że upał to nawet to mi idzie jak po grudzie.Ale muszę się zebrać i skończyć drugą firankę bo dziecię przylatuje już 3 lipca -10 lipca. Biżutki już jej zrobiłam też ciut trwał bo nie było odpowiednich minerałów tz. koralu o takich kształtach jak potrzebowałam ,ale już jest bransoletka i naszyjnik bo kolczyki dostała wcześniej i reszta musiała być taka sama . A jak już to dorobiłam komplet z bursztynem bo zgubiła bransoletkę zerwał się jej łańcuszek na którym zawieszałam(zauważyłam że srebro jest dosyć słabe i rwie się.
Chusta którą robię bardzo mi się podoba ale - zabrakło troszkę włoczki więc czeka do jutra może będzie w mojej pasmanterii a rozmiar będzie słuszny  już ma 220  x 110 cm . ale taka ma być duża ciepła do otulania.
I coś co mi idzie opornie to coś w rodzaju ogoniastego dużo oczek skład wełna z angorą więc grzeje nie miłosiernie jak leży na kolanach.
jak już robiłam to oczywiście upletłam sobie białe i zielone kryształki Svarowskiego i naprawiłam siostrze  agaty zielone bo to pamiątka z podruży.

a to dla Karoliny 

mam wątpliwości czy dobrze zrobiłam stosując dwa odcienie turkusu?? ale już trudno tak widziałam  tylko w fioletach.

robi się

myślę że to coś będzie nawet ładne jak skończę
pozdrawiam serdeczni odwiedzających

wtorek, 11 czerwca 2013

Drugi

Mam już drugi kocyk i mogę spokojnie czekać na wiadomości ,że już dzidziusie są i wysyłam bo prezenty już przyleciały w kwietniu i też czekają.

kocyk taki średniej wielkości 90 x90 cm i na dolnym zdjęciu zbliżenie.


Pozdrawiam odwiedzających 

piątek, 7 czerwca 2013

I następna

Puki co muszę skończyć z cieniznami za dużo czasu a i na  efekt długo się czeka .Dzisiaj 3/4  drugiego kocyka sprułam co by ciekawiej było pomyliłam wzorek zamiast 2 razem na lewo robiłam sobie 2 razem na prawo.Więc pokażę tylko chustę :))

Turkus jest ciężkim kolorem do zdjęć ale dolne jest najbliższe prawdy może winno być ciut ciemniejsze włóczka to Lace  Dropsa  800 m w 100 gr. 70% alpaka i 30% jedwab  wyszło około 650 m jak na moje oko wielkość 195 x 100 cm

czwartek, 6 czerwca 2013

Po prostu następne

Pogoda u mnie co dla niektórych cudna słoneczko dosyć ciepło i tylko się cieszyć.Cieszcie się moje kochane( dla mnie taka mało stabilna pogoda jest zabójnicka nie znacie słowa? po prostu zdycham )
ale i co nieco dziergam co wyszło" z podle" łapek pokażę -  a dzierga się jednocześnie następny kocyk, pięknego koloru chusta,i sweter do którego podchodzę jak pies do jeża a i druga firanka dla Karoliny.
Wymiar 95cm x 54 cm. nici kordonek poliestrowy 1200 m a 200 gr. jak dla mnie na firankę za gruby,ale dziecię chciało to ma na zdjęciu po niżej zbliżenie wzoru. 



A to jeden z kocyków  dla maluszków co będą na świecie w lipcu.
pozdrawiam serdecznie odwiedzających.