sobota, 18 lipca 2020

Szósty wakacyjny 2020 r.


 Mimo wakacji udało mi się ukończyć narzutę ,ale co do fotek makabra –fakt jestem marnym zdięciorobem za nic nie mogłam uchwycić koloru. Pokażę takie jakie są i dodatkowe małe dziergotki  obrobiłam Karoliny Alexa . Dostała go od Klaudii jeszcze za starych czasów jak starsza córka uczestniczyła w wymianie młodzieżowej (zbierała truskawki w NRD J  1987r).
Życzę Miłym Koleżankom Dużo Wakacyjnego Odpoczynku

oto ona a kolor to wanilia taki jak we wezgłowiu
i zbliżenia



a i Alex w nowych ubrankach

Dziękuję odwiedzającym i komentującym .

wtorek, 30 czerwca 2020

Piąty 2020

Nazbierało się sporo dziergotek bo to i czas taki różny za bardzo biegać nie mogę dopiero po 12 lipca zadomowię się nad Miedwiem. Kołobrzeg w tym roku latem odpada bo nie jesteście sobie nawet wyobrazić co się tam dzieje. Tłumy bez jakiego kolwiek zabezpieczenia ani dystansu (a co by nie powiedzieć jestem w grupie bardzo dużego ryzyka). Ale co tam po wrześniu będziemy nad morzem choć też ja to nie winem jak będzie (nie muszę czkać 5 lat na endoprotezę są wskazania medyczne i od 3-6 miesięcy się „łapię”) i to by na tyle z kolankiem.  Puki co raczej siedzę niż biegamJ to i robótek przybywa  Życzę Miłym Koleżankom Dużo Wakacyjnego Odpoczynku

starsza córcia zażyczyła sobie małych serwetek,kilka jej dziergłam

wykonane z kordonka Nowosolskiego szydełko Clover 1,25

moja tunika włóczka fifty/fifty +hapsalu w dwie niteczki ,a i tak cienizna


poduszka dla Szymona nad Miedwiem dom zmieniał barwy od jasnych popieli przez niebieskości(więc machłam)

a ja nadal walczę z narzutą na łóżko zostały mi 2 małe elementy no i obwódka w koło

zbliżenie  a wymiar 2,00 m .x 2,40 m (oj było co dziergać)kolor to wanilia ale fotki w słońcu i kolory byle jak wyszły.


Dziękuję odwiedzającym i komentującym .



wtorek, 12 maja 2020

Czwarty 2020 r.

Na ludziu  Klaudia założyła i pokazała J ale co z tego chyba pójdzie do utylizacji bo chce Klaudusię  zjeść na żywca -  przymierzała było okej a teraz gryzie straszelnie (: . Nadal dziergam skarpetki te są dla „Małżona” mego. Udziergów mam sporo( bo to z doma wychodzić nijak nie powinno się)co by nie myśleć jestem w grupie ryzyka i to dużego J. Poruszam się dalej o kulach t.z. na dworze inne gałęzie medycyny póki co nie działają planowe zabiegi dallllleeeeeekkkkooo .Zresztą nie chce mi się nawet myśleć o tym a co dopiero pisać (nawet nie mam terminu na endoprotezę a prywatnie J 22000,00 + rehabilitacja). Dosyć marudzenia teraz pokażę co poczyniłam .

sweter na ludziu



średnica 60 cm nici kordonek nowosolski


chusta z włóczki wool+ jedwab (sprułam poprzednią i dodała jaśniejszego koloru) górne zdjęci oddaje kolor
średnica 40 cm kordonek jak wyżej

trzeci raz przerobiona Mirella czekam kiedy otworzą pasmanterięi dołączę guziczki

skarpety męża

z włóczki fifti/ffifti + Hapsalu robię bluzkę dla siebie (a z Klaudii nie wiem co zrobię)

chusta z resztek wyrabiam pozostałości.


Dziękuję odwiedzającym i komentującym .


niedziela, 8 marca 2020

Trzeci 2020 r.


Skończyłam tunikę pokazuję na plaskacza  na ludziu jak Klaudia założy i zechce pozowaćJ bo z tym to bywa różnie. Nadal dziergam skarpetki te są dla żony wnuka.
W trakcie dziergania włóczka fifty/fifty angielska + Hapsalu wyszło po 1400 m.(określam po włóczce hapsal 100 g=1400m



)angielska jest na cewce. Dziergałam od góry  na okrągło i jak widać przód i tył są skosami a rękawy prosto.

prawdziwy kolor w poprzednim poście

wnuczki skarpetki  z Flory+bambusa
Dziękuję odwiedzającym i komentującym .

środa, 26 lutego 2020

Drugi 2020 r.


A ja dalej chodzę o kulach i pozbędę się dopiero po endoprotezie- kolano prawe(po artroskopi w listopadzie i zastrzyku w styczniu sprawuje się dobrze). Za to całkowicie poszło lewe operowane 15 lat wstecz . Ale dość trzeba iść dalej do przodu. Właśnie odleciało wczoraj młodsze dziecię(więc chyba wiecie jakie to było życie przez 10 dni J ja to określam na wariackich papierach)spotkania, odwiedziny i pobyt w Kołobrzegu wprawdzie krótki tylko 3 dni ale dzieci nalatały się bardzo dużo nad morzem zwiedzali ogólnie Kołobrzeg(bo angielski zięć był pierwszy raz)jak przylatywali to raczej na krótsze pobyty. Zresztą on i tak odleciał 2 dni wcześniej do Wiednia tam aktualnie naucza angielskiego. Jest zachwycony naszym wybrzeżem i ogromem lasów .U mnie udziergów raczej mało chwalić się nie ma za bardzo czym ale troszkę jest oto troszkę fotek.
zrobiłam 4 pary skarpetek i dziergam dalej

przerobiłam sweterek ale już go niema (wyprałam w pralce na wełnie a jest z alpaki i zrobił się na 7 latka więc zasilił śmieci) 

teraz dziergam tunikę ale koloru nie mogłam uchwycić jest między górnym a dolnym zdjęciem piękny turkus.
i to jest ten kolor :)

tu już Kołobrzeg

moje ślicznotki


Klaudia z szwagrem

a tu młodzi

 tu już w Dźwirzynie na tarasie widokowym

to samo co wyżej tylko kto inny :)
plaża w Dźwirzynie Richard stwierdził ,że ma ładniejszy piasek niż Kołobrzeska :)
musiały być faworki

dawno nie pokazywałam ciągle uśmiechniętego Chicusia

Brak mnie na fotkach nie chciałam ich  spowalniać w szybkich spacerach (czekałam na nich w kawiarniach)

Dziękuję odwiedzającym i komentującym .

niedziela, 12 stycznia 2020

Pierwszy 2020

Ciągle jestem o kulach ,i przerażona – mam wrażenie ,że nigdy się ich nie pozbędę . Jak wezmę piguły przeciw bólowe to po domu poruszam się samodzielnie a na dworku o jednej. Skończyłam bluzeczkę ale już czeka na utylizację nie podoba mi się mimo moich wymysłów. Trudno tak czasami bywa mam wrażenie ,że to kolory włóczki mimo bardzo dobrego składu (jest to Mirella z włóczek Warmii 100%wełna jagnięca) milutka i chyba dołożę do jakiegoś kocyka J. Od dziecka nie używam kapci całe swoje dłłłuuuuggggiiiiieeeee życie chodzę na bosaka a zimą w skarpetkach więc musiałam sobie dziergnąć bo mi się poprzecierały - takie grube zwykłe i jeszcze się pochwalę J

czeka na utylizację
nowe dwie pary skarpetek

kochany ,zdziwiony Chiniu nie wie co się dzieje (mama z tatą wystrojeni jego nie mogą wziąć)po ślubie był przez kilka dni na nich obrażony

mój maleńki wnusio już z żoneczką(zyskałam wnuczkę :)

z rodzicami

a tu z nami (ja na kobietę jestem raczej słusznego wzrostu 168 cm )

Dziękuję odwiedzającym i komentującym .

niedziela, 22 grudnia 2019

Świąteczny

Zdrowych, pogodnych i pełnych radości świąt Bożego Narodzenia a także wielu wspaniałych chwil spędzonych w gronie najbliższych 
Dziękuję odwiedzającym i komentującym .

piątek, 20 grudnia 2019

Dwunasty


Już mogę troszkę posiedzieć przy” komputerze” więc jestem wprawdzie poobijana przez życie może nie tak do końca ,ale to jest tak wnuk po ślubie a babcia Ninka czyli ja 3 tygodnie wstecz po artroskopii  kolana i w miarę naprawionej łękotce. Oczywiście operacja prywatnie(bo czas oczekiwania na fundusz czerwiec 2021r J)a to że ból nie do wytrzymania nikogo nie obchodzi. A załatwiłam sobie kolanko w tym roku w trakcie kilku pobytów w Kołobrzegu kocham łazić po piasku po plaży jeśli znacie Kołobrzeg to od wejścia Kamienny Szaniec do molo i ”nazat” dwa razy dziennie dało swoje . A że ponoć sport to zdrowie to po bujnej młodości w wieku deczko więcej niż średnim J mam kolana jakie mam . Jak określił pan dr.ortopeda nadają się już tylko do wymiany . Ale o tym mamy rozmawiać pod koniec stycznia jak już będę względnie dobrze chodziła po tym zabiegu. Dzisiaj humor ciut lepszy, ogólnie dno i bąbelki. Dziergotek kilka powstało chociaż tym głowę zapełniam.



całkowicie mój wymysł (fason) już prawie na zakończeniu .

świecące kule i kilka ozdóbek

kilka bombek ale nie do końca takie miały być ale pozasychały mi konturówki i są takie jakie są .


mój wnuk już z żoną i młodsza córka z partnerem :)
jeszcze jeden sznur świecący.

Dziękuję odwiedzającym i komentującym .

poniedziałek, 23 września 2019

Jedenasty Bis

kuzynki  czyli moja córka i męża bratanica

a tu kuzyneczki i mąż bratanicy (mój zięć ciągle pracuje ale z własną firmą tak jest) ☺☺☺
w poprzednim poście napisałam o spotkaniu ale zapomniałam o zdjęciach.